Login Hasło
Tylko najświeższe wiadomości
Wiadomości » Kraków »

Kolejna katastrofa lotnicza. Skąd ta czarna seria?

Kolejna katastrofa lotnicza. Skąd ta czarna seria?

W dwa tygodnie w Małopolsce doszło do trzech katastrof lotniczych. Zginęło w nich siedem osób. - Obsługa techniczna w aeroklubach jest gorsza niż np. w wojsku - zwraca uwagę jeden z ekspertów.
Jak-12 pilotowany przez Tadeusza Ś. spadł wczoraj tuż po godz. 13 w Nowym Targu. Mężczyzna zginął na miejscu. W samolocie nie było pasażerów. - To był najbardziej doświadczony pilot, jakiego znałem. Latał całe życie - mówi o tragicznie zmarłym 66-letnim koledze dyrektor Aeroklubu Nowy Targ Marek Lijewski.

Tadeusz Ś. - wicemistrz Polski w klasie szybowcowej, były prezes nowotarskiego aeroklubu, członek Szybowcowej Kadry Narodowej - latał od 1961 roku. Niedawno świętował 50-lecie przygody z samolotami. Nasz reporter na Podhalu rozmawiał z nim dwa miesiące temu. Tadeusz Ś. mówił wtedy: - Lotnictwo jest o wiele bezpieczniejsze niż na przykład transport drogowy. Tyle że wypadki lotnicze są bardziej spektakularne, dlatego jest o nich tak głośno. Oczywiście sport, jak akrobacja czy szybownictwo, należy do grupy ryzykownych. Trzeba uważać, pilota może zgubić rutyna. Los nie wybiera.

Wczoraj Tadeusz Ś. uczestniczył w ćwiczeniach. Jakiem-12, kilkudziesięcioletnią maszyną należącą do aeroklubu, holował szybowce nad góry. O godz. 13 po wypięciu jednego z samolotów nad Gorcami zawrócił w stronę lotniska. Do celu brakowało mu 100 m, gdy z niewiadomych przyczyn musiał rozpocząć awaryjne lądowanie. Zahaczył skrzydłem o ziemię, maszyna przewróciła się na bok i stanęła natychmiast w płomieniach.

Mieszkańcy okolicznych, oddalonych od miejsca katastrofy o zaledwie 50 m domów wybiegli, gdy usłyszeli potężny huk. Sami próbowali gasić pożar, bezskutecznie. Strażacy, którzy przyjechali na miejsce, dogasili już tylko zgliszcza maszyny. Na miejsce przyjechała policja, która wezwała ekspertów z Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Ta ustali, co było przyczyną katastrofy. Na wyniki badań trzeba będzie jednak poczekać kilka, kilkanaście miesięcy.

Piloci, którzy oglądali wczoraj wrak samolotu, mówili, że Tadeusz Ś. do końca próbował się ratować. - Widać, że starał się maksymalnie zmniejszyć prędkość. Celowo zahaczył lewym skrzydłem, żeby zminimalizować upadek - komentowali na miejscu.

Tegoroczne statystyki wypadków lotniczych na terenie Małopolski są przerażające. To już czwarta katastrofa tego lata, trzecia w sierpniu.

Pierwszy z wypadków również wydarzył się w nowotarskim aeroklubie. W lipcu podczas podchodzenia do lądowania zginęło dwóch mężczyzn - 64-letni instruktor i 19-letni uczeń. 21 sierpnia cessna 182 roztrzaskała się w krakowskiej Nowej Hucie kilkanaście minut po starcie z lotniska w Pobiedniku Wielkim. Zginął pilot i trzy 14-letnie dziewczynki (prokuratura ujawniła wczoraj wstępne wyniki sekcji zwłok, przyczyną śmierci ofiar były wielonarządowe obrażenia powstałe w wyniku uderzenia samolotu o ziemię). Tego samego dnia w Łososinie koło Nowego Sącza runął ultralekki eurostar. Zginęło dwóch 52-letnich krakowian - pilot i pasażer.

Jak-12, który rozbił się wczoraj w Nowym Targu, miał już kilkadziesiąt lat (zaprojektowany został jeszcze w latach 40. XX wieku). Cessna, która rozbiła się w Nowej Hucie, wywołując przy okazji pożar dwóch domów, miała już wcześniej wypadek. Po naprawie latała dalej.

- Jak-12 został zaprojektowany w latach 40., ale wyprodukowano go w latach 60. lub 70. Jeśli chodzi o samoloty sportowe, od tego czasu rozwój nieznacznie posunął się do przodu. Ale nie zaprzeczam, to stara maszyna - mówi Michał Fiszer, ekspert wojskowy, dziennikarz.

Zwraca jednak uwagę na inną rzecz: - Obsługa techniczna w aeroklubach jest gorsza niż na przykład w wojsku. Poza tym współczesne pokolenie nie jest tak dokładne jak poprzednie, które znało dogłębnie budowę urządzeń mechanicznych w samolocie. Nikt nie wnika, jak działa komputer, tylko po prostu go używa. Jednak tutaj przyczyną mogło być wszystko. Pogoda, jeśli temperatura jest wysoka, wpływa na nasze samopoczucie. Wreszcie pech, bo takie wypadki zdarzały się zawsze, tylko niewiele o tym mówiono.


Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków
http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,35821,10202885,Kolejna_katastrofa_lotnicza__Skad_ta_czarna_seria_.html
Dodano: 31-08-2011 13:01
Odsłon: 323

Skomentuj: