Wiadomości » Trójmiasto »
Pierwsza klasa o rok młodsza
Pierwsza klasa o rok młodsza
W Gdyni i Sopocie do pierwszej klasy pójdzie ponad połowa sześciolatków. To polski rekord. W Gdańsku w szkolnej ławce usiądzie co trzecie dziecko w tym wieku. Dlaczego rodzice sześciolatków przestają bać się szkoły?Rozpoczęty wczoraj rok szkolny jest ostatnim, kiedy rodzic może wybrać, czy puścić dziecko do zerówki, czy do pierwszej klasy. Dlaczego tak wielu rodziców z Trójmiasta, zwłaszcza z Gdyni i Sopotu, już teraz posłało maluchy do szkolnej ławki? Powodów jest wiele. Pierwszym jest lęk przed przyszłoroczną "spiętrzoną falą", kiedy naukę rozpocznie jednocześnie co najmniej półtora rocznika. Bo choć samorządy zaklinają się, że kłopotów da się uniknąć, nikt nie może przewidzieć, jak będzie wyglądać nauka w niektórych, już dziś przepełnionych podstawówkach - dzieci muszą uczyć się tam na zmiany.
Drugim powodem jest doświadczenie ostatnich dwóch lat, które pokazały, że sześciolatkom w pierwszej klasie nie dzieje się krzywda. Dlatego z roku na rok przybywa ich w szkołach. W 2009 r., gdy weszła w życie nowa ustawa oświatowa, a do akcji wkroczył ruch Ratujmaluchy.pl, przytłaczająca większość rodziców kontestowała nowe zasady. W Gdyni rodzice posłali wtedy do szkoły 22 proc. dzieci, ale rok później już 31 proc., a teraz 51 proc. W Sopocie liczba ta rosła od 4 proc. w 2009 r., rok później było 34 proc., a dziś 51 proc. Najsłabiej statystyki wypadają w Gdańsku: przed dwoma laty 6 proc., rok temu 15 proc., dziś - 35 proc.
Z czego wziął się ten wzrost? - By przekonać rodziców, do każdego z nich wysłaliśmy list, założyliśmy specjalną stronę internetową [www.sześciolatki.sopot.pl.], na której rodzic znajdzie potrzebne informacje. Dodatkowo organizowaliśmy spotkania w szkołach z udziałem psychologów, pedagogów i dyrektorów szkół - wylicza Piotr Płocki, naczelnik wydziału edukacji sopockiego magistratu.
- Strach rodziców bierze się głównie z braku informacji. Dlatego na zebraniach wszystkim rodzicom wręczyliśmy podstawy programowe, żeby wiedzieli, czego ich dziecko będzie się uczyć i mogli podjąć świadomą decyzję - mówi Ewa Łowkiel, wiceprezydent Gdyni. Dodatkowo Gdynia obiecała, że jeśli to tylko możliwe, będzie tworzyć całe klasy sześciolatków. I zapewni im opiekę w szkołach do godz. 17, taką jak w przedszkolu. Poza tym by zrobić miejsca w przedszkolach młodszym dzieciom, w wielu z nich zlikwidowała zerówki, wymuszając na rodzicach zapisywanie dzieci do szkoły. Rodzice widzą też, że w wielu szkołach poprawiły się warunki: w ciągu ostatnich dwóch lat powstały nowe place zabaw, sporo placówek wyposażyło sale dla najmłodszych w potrzebny sprzęt i zabawki. Ogromne znaczenie ma też nowy program nauczania - dziś w pierwszej klasie dzieci uczą się tego, czego wcześniej w zerówce (w nowej zerówce spędzają czas głównie na zabawie). Dlatego wielu rodziców - co pokazały ostatnie dwa lata - jeszcze we wrześniu przepisywało swoje pociechy z zerówki do pierwszej klasy. - W zerówce niczego nowego się nie nauczy - mówi tata sześciolatka z gdyńskiej Dąbrowy, który w ostatniej chwili zdecydował się na taki krok.
Polecamy - Nauczyciele po wakacjach uciekają na urlopy, dyrektorzy zostają na lodzie
Źródło: Gazeta Wyborcza Trójmiasto
http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/1,35636,10219096,Pierwsza_klasa_o_rok_mlodsza.htmlDodano: 02-09-2011 12:00Odsłon: 362
Dodano: 02-09-2011 12:00
Odsłon: 362