Wiadomości » Bydgoszcz »
Pychota! Strzelce cały weekend smażą powidła
Pychota! Strzelce cały weekend smażą powidła
Przez cały weekend potrwa śliwkowe święto. W Strzelcach Dolnych skosztujemy powideł, nalewek, konfitur i owocowych marmolad. Dodatkowo zagra orkiestra dęta i kapela ludowa z LitwyWyjątkowe powidła strzeleckie ujrzały światło dzienne jedenaście lat temu. Elżbieta Saj, sołtys wsi, razem z rodziną Iwanowskich zorganizowała wtedy pierwsze Święto Śliwki. Już wtedy kilkaset osób przyszło posmakować smażonych owoców. Z roku na rok chętnych do skosztowania domowych pyszności przybywało. Teraz odwiedzających jest już kilkadziesiąt tysięcy.
I tak z małego festynu zrobiła się jedna z najważniejszych imprez promujących ten region w całym województwie. - Nic dziwnego, przecież takie smakołyki znajdą tylko u nas - chwali Jan Iwanowski, organizator. Żeby jeszcze bardziej uatrakcyjnić strzeleckie święto, tym razem zaproszono orkiestry dęte, zespoły muzyczne, a nawet kapelę z Litwy, złożoną z samych Polaków.
W tym roku nie zabraknie oczywiście tradycyjnych wyrobów ze śliwek. Królować będą kompoty, konfitury i marmolady. - Ale żeby nie było nudno, gospodynie wystawią też sporo specjałów ze swoich piwniczek - zapewnia Iwanowski. Pojawią się zatem stoiska z grzybami oraz miejsce, gdzie zgromadzone będą wszystkie jadalne dobrodziejstwa lasów. Gospodynie przygotują warzywne przetwory, głównie z buraków, pomidorów czy ziemniaków. Nie zabraknie stoisk z mięsiwem - wędlinami, pieczonymi kaczkami czy gęsiną.
Każde z przeszło 11 strzeleckich gospodarstw przygotowało już około 3 tysięcy gotowych słoików z powidłami. W domu Iwanowskich też każdy miał ręce pełne roboty. - Mamy przeszło 2 tysiące słoików, a to pewnie nie koniec. Żona rzeczywiście miała sporo pracy, ale stara się nie narzekać, nie ukrywajmy, ale dla nas to dobry biznes, no i niesamowita satysfakcja - przyznaje Iwanowski. Jednak tajemnicy na powidła zdradzać nie chcą. - Pilnujemy tego jak oka w głowie. Bo w powidłach liczy się nie tylko rodzaj śliwki, ale i podejście do procesu smażenia, a to wcale takie proste nie jest - mówi Iwanowski.
Okazuje się, że do smażenia najlepiej nadają się węgierki. Jeśli wybieramy te bardzo dojrzałe, możemy zrezygnować z dodawania cukru. Natomiast do tych twardszych, nie do końca dojrzałych, przyda się jego niewielka ilość. W Strzelcach na 100 kg, dosypują jedynie kilogram cukru. - I to nie zawsze. Bo w powidłach najważniejsza jest śliwka, a nie dodatki, cukier dodawany jest tylko, gdy śliwki nie są do końca dojrzałe - mówi Iwanowski.
Smażenie powideł musi trwać długo. Na kotły mieszczące 70 kg owocu potrzeba sześć godzin smażenia, a na 200-kilogramowy zarezerwujemy aż 9 godzin.
Przeszło trzystagramowy słoiczek powideł z gospodarstwa Iwanowskich ma kosztować 7 zł.
Święto Śliwki w Strzelcach to nie tylko kulinaria. Organizatorzy oferują też przejażdżki bryczkami, minirejs po Wiśle oraz przeloty balonem. Fani militariów mogą przebrać się w stroje wojskowe i wejść na pancerny czołg na kołach. Na scenie zaprezentują się też dziecięce zespoły, orkiestry i kapele podwórkowe.
Źródło:
http://bydgoszcz.gazeta.pl/fordon/1,112631,10224772,Pychota__Strzelce_caly_weekend_smaza_powidla.htmlDodano: 03-09-2011 13:00Odsłon: 363
Dodano: 03-09-2011 13:00
Odsłon: 363