Login Hasło
Tylko najświeższe wiadomości
Wiadomości » Katowice »

Tajemnicze zniknięcie grzybów. Co się stało?

Tajemnicze zniknięcie grzybów. Co się stało?

Najstarsi grzybiarze nie pamiętają tak fatalnego roku. Choć pogoda jest idealna, to grzyby nie rosną. Niektórzy grzybiarze podejrzewają nawet, że zniknięcie grzybów ma jakiś związek z awarią elektrowni atomowej w Japonii.
Niepozorna informacja, która pojawiła się na bielskiej gazecie.pl, kilka tygodni temu wywołała spore poruszenie. Było to zdjęcie księdza Jana Byrta, proboszcza szczyrkowskiej parafii ewangelicko-augsburskiej, prezentującego znalezione właśnie dorodne prawdziwki. W szczyrkowskich lasach od razu pojawili się zbieracze z koszami. Kto miał trochę szczęścia, wracał z lasu z prawdziwkami i podgrzybkami. To były jedne z nielicznych dni podczas tegorocznego lata, kiedy w Beskidach można było znaleźć jakiekolwiek grzyby. - Zawodowo zajmuję się grzybami od ponad 20 lat i nie przypominam sobie równie fatalnego roku - przyznaje Justyn Kołek, grzybiarz i grzyboznawca.

Opowiada, że w tym roku najwięcej grzybów znalazł w pierwszej połowie sierpnia w Czernichowie. Przyniósł wtedy z lasu dziesięć kilo pięknych prawdziwków i był przekonany, że nareszcie w Beskidach zaczyna się porządny wysyp. Ale na drugi dzień w tych samych miejscach znalazł już tylko tyle grzybów, że ledwo starczyło na zupę.

Bronisław Krawczyk z Czechowic-Dziedzic przeszedł wiosną na emeryturę. Cieszył się, że wreszcie będzie miał czas na to, co lubi najbardziej: na wyprawy na grzyby. Nie w weekendy, kiedy w lasach jest zawsze najwięcej ludzi, ale w środku tygodnia. Jeździ w swoje ulubione miejsca w Beskidach nawet kilka razy w tygodniu. - Co z tego. Mam zamarynowane zaledwie trzy słoiki. Zbieram grzyby od ponad 50 lat i nie pamiętam, żeby było tak źle - martwi się Krawczyk.

Próbował grzyby kupić, ale nic z tego. - W hurtowniach poza kurkami nic nie ma - mówi nam właścicielka bielskiego warzywniaka.

Taka sytuacja jest nie tylko w Beskidach. W portalu grzyby.pl jest mapa pokazująca aktualne występowanie grzybów w Polsce. Od wielu dni widać tam przede wszystkim czerwone plamy oznaczające, że grzybów w tym miejscu brak. Podobne problemy są w całej Europie Środkowej. Grzybów nie ma ani na Słowacji, ani w Czechach. Najbardziej zdesperowani grzybiarze z Polski pojechali szukać ich aż na Węgry, ale też tam nic nie znaleźli.

Stowarzyszenie Nasze Kalety zaplanowało na najbliższą sobotę imprezę pod hasłem "Miasto Kalety - centrum grzybobrania na Śląsku". - Jesteśmy jedynym miastem w Polsce otoczonym ze wszystkich stron przez lasy - mówi Józef Breguła, pomysłodawca imprezy. - Ale co to będzie za grzybobranie bez grzybów? A nie rośnie nic, nawet trujące grzyby - rozkłada ręce.

Dlaczego w tym roku nie ma grzybów? Kołek mówi, że wytłumaczyć tego nie sposób, bo pogoda akurat wyjątkowo im w tym roku sprzyja. - Nie znajduję żadnej racjonalnej przyczyny - mówi grzyboznawca.

Nikt badań na ten temat nie robił, pojawiają się za to różne domysły. Niektórzy grzybiarze uważają, że zniknięcie grzybów ma jakiś związek z awarią elektrowni atomowej w Japonii. Inni jako przyczynę wskazują wycinkę lasów z powodu plagi korników. - W lasach nawet po deszczu jest niesamowicie sucho. Ogołocone góry przestały trzymać wodę, spływa po nich jak po blaszanym dachu - opowiada Marek Copija, grzybiarz z Bielska-Białej.

Czy jest jeszcze jakaś szansa na wysyp w tym roku? Kołek mówi, że zgodnie z prognozami pogody ma padać. Jeśli potem będzie ciepło, jest szansa na wysyp. - Jeśli go nie będzie, to obawiam się, że będziemy musieli zapomnieć o grzybach w tym roku - mówi Kołek.


Źródło: Gazeta Wyborcza Bielsko-Biała
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35019,10251032,Tajemnicze_znikniecie_grzybow__Co_sie_stalo_.html
Dodano: 08-09-2011 13:00
Odsłon: 288

Skomentuj: