Login Hasło
Tylko najświeższe wiadomości
Wiadomości » Gorzów Wielkopolski »

Gorące emocje na torze czy chłodny wrześniowy deszcz. Zatopione derby?

Gorące emocje na torze czy chłodny wrześniowy deszcz. Zatopione derby?

Prognozy są kiepskie, nawet gorsze niż przed pierwszym meczem, gdy burza nie pozwoliła Stali dopełnić działa zniszczenia Falubazu. Oby niedzielny rewanż w Zielonej Górze wystartował, oby deszcz nie wtrącał się w ostatnie takie derby.
A wtrącił się już przed tygodniem w Gorzowie. Gdy mecz o finał wchodził w decydującą fazę, stadionem targała burza z piorunami. Tor został zatopiony w ulewnym deszczu. Derby zakończyły się przed czasem. Na wznowienie rywalizacji nie było szans.

Tamta burza przyszła z odsieczą zielonogórzanom - tak zgodnie po meczu przyznali trener i zawodnicy Falubazu. Po ośmiu wyścigach gorzowianie wygrali 27:19 i tej przewagi bronić będą w najbliższą niedzielę w rewanżowym spotkaniu na zielonogórskim torze. Początek spotkania na W69 został zaplanowany na godz. 17.30. W sprzedaży zostały jeszcze ostatnie bilety. Jednak na kilka dni przed rewanżem kluczowe pytanie jest takie: czy pogoda znów komuś nie popsuje szyków? - Z niepokojem śledzimy prognozy, niestety nie są one dobre - powiedział rzecznik Falubazu Marek Jankowski.

Dla derbów, a konkretniej dla drużyny Falubazu ważna jest też weekendowa pogoda w... Szwecji. Tam bowiem, dzień przed meczem w Zielonej Górze, ścigać się będą Andreas Jonsson i Jonas Davidsson w finale indywidualnych mistrzostw Szwecji. Gdyby zawody w Malilli przełożono na niedzielę, to żużlowcy zielonogórskiej drużyny musieliby pozostać w swojej ojczyźnie. Szczęściem w Szwecji ma być pogodnie. Start Jonssona i Davidssona w sobotni wieczór oznacza jednak, że obaj z marszu podejmą temat derbów, po nocnej podróży samochodem do Polski. Jonsson nie może skorzystać z transportu lotniczego, dlatego, że dostał od lekarzy zakaz latania samolotami. "AJ" od jakiegoś czasu cierpi ma chroniczne zapalenia zatok, które według lekarzy spowodowane zostało częstym przebywaniem na wysokości. Kuracja na jakiś czas wyklucza jego podróże drogą powietrzną.

Samolotowy transport ze Szwecji jest za to zarezerwowany dla innego zagranicznego lidera Falubazu Grega Hancocka. Tylko czy uraz kolana pozwoli Amerykaninowi na start w niedzielę? - Bilety lotnicze są zarezerwowane, wierzymy, że Greg pomoże nam w pojedynku ze Stalą - mówił prezes Falubazu Robert Dowhan.

Lider cyklu Grand Prix za pośrednictwem Twittera rozwiał wątpliwości. Poinformował, że kontuzjowane kolano intensywnie leczy w jednej ze szwedzkich klinik. - Każdego dnia czuję się coraz lepiej - napisał Hancock w środę, a wczoraj dodał: - Już nie mogę doczekać się niedzieli, z kolanem wszystko będzie dobrze. "Herbie" do Zielonej Góry prawdopodobnie dotrze w sobotę i będzie trenował razem z Piotrem Protasiewiczem, Grzegorzem Zengotą i juniorami Falubazu. "Zengi" i młodzieżowcy wystartowali w tym tygodniu w turnieju w Częstochowie. Zwyciężył Patryk Dudek, Zengota był trzeci. Najbardziej na ściganiu skorzystał "Zengi", któremu wciąż brakuje startów. - Sprawdzałem sprzęt. Mam nadzieję, że znajdę coś szybkiego i w niedzielę zdobędę dużo punktów - powiedział Zengota Sportowym Faktom.

W gorzowskim klubie, po pierwszym półfinałowym starciu, tak jak i wcześniej, nie widać żadnych objawów paniki, ani zdenerwowania. Przydał się kilkutygodniowy plan przygotowań do najważniejszej części sezonu, który nadal konsekwentnie jest realizowany. - Z satysfakcją muszę stwierdzić, że dzięki tej pracy wszystkich ludzi ze Stali nie jesteśmy zlepkiem indywidualności, a prawdziwym monolitem, który koniecznie chce dotknąć sportowego nieba i spełnić marzenia kibiców - przyznał trener gorzowian Czesław Czernicki. - Obcokrajowcy w Stali to nie są wewnętrzne eliminacje do Grand Prix. To wręcz rodzina. Dlatego mogę im ufać i stawiać przed nimi nawet te najtrudniejsze cele.

Przewagi mają 8 pkt, a właściwie siedem, bo gdy Falubaz zwycięży identyczną różnicą to on awansuje do finału, bo był wyżej w tabeli po fazie zasadniczej. Dużo to, czy mało? Czernicki nie miał za dużo czasu na analizę pierwszego spotkania. Wie jednak, że - Jeśli tyle szczęścia będziemy mieli na początku meczu w Zielonej Górze, co nieszczęścia na starcie zmagań u nas, to na pewno będzie dobrze - powiedział. - Najbardziej żal tych pewnych "oczek" Łukasza Cyrana. Upadł przez własną głupotę. Nie chcę krakać, ale lepiej byłoby dla niego, gdyby się nie okazało, że zgubił najcenniejsze punkty w sezonie.

Zaraz po niedzieli szkoleniowiec wysłał swoją młodzież na trening crossowy i nie martwi się, że akurat w tym tygodniu mają mniej startów - w końcówce sezonu głód jazdy może okazać się dla juniorów decydujący. Stalowcy będą ćwiczyć na swoim torze w piątek i sobotę. W drugim z tych dni już w pełnym składzie - jako ostatni z Anglii dojedzie Hans Andersen. - Mam zamiar przygotowywać mentalnie zespół tak, jakbyśmy nie mieli żadnej zaliczki - stwierdził Czernicki. - Taką filozofię wyznaję od dawna i już parę razy się pięknie sprawdziła. Choćby w 2007 r. w drugim spotkaniu Unii Leszno o złoto w Toruniu. U siebie też wygraliśmy różnicą 8 pkt. Gospodarze mieli już wyłożone białymi obrusami stoły i musieli je zwijać. My zaatakowaliśmy od początku, nie kalkulowaliśmy, a jeszcze powiększaliśmy różnicę. Wiem jak Falubaz jest groźny, mam do tych żużlowców duży szacunek, ale także wierzę w mój zespół. Pamiętam, że w sezonie zasadniczym przegraliśmy w Zielonej Górze różnicą 10 pkt. Czeka nas jednak zupełnie inny mecz. Iście bokserska walka, w której Bartek Zmarzlik na pewno nie zrobi znów pięć zer, a gospodarze nie skorzystają z zastępstwa zawodnika. Walka, do której wyjdziemy po wygraną, dając z siebie maksimum i jeszcze 30 proc. więcej - zakończył szkoleniowiec Stali.

Składy drużyn na niedzielny mecz:

Stelmet Falubaz: 9. Greg Hancock, 10. Grzegorz Zengota, 11. Andreas Jonsson, 12. Jonas Davidsson, 13. Piotr Protasiewicz, 14. Patryk Dudek, 15. Kacper Rogowski.

Stal: 1. Tomasz Gollob, 2. Hans Andersen, 3. Matej Zagar, 4. Niels Iversen, 5. Nicki Pedersen, 6. Łukasz Cyran, 7. Bartosz Zmarzlik.


Źródło:
http://gorzow.gazeta.pl/gorzow/1,35211,10299122,Gorace_emocje_na_torze_czy_chlodny_wrzesniowy_deszcz_.html
Dodano: 16-09-2011 13:00
Odsłon: 208

Skomentuj: