Wiadomości » Gorzów Wielkopolski »
A może z Babimostu polecimy samolotem do Krakowa
A może z Babimostu polecimy samolotem do Krakowa
Wiosną może ruszyć połączenie lotnicze z Babimostu do Krakowa. O pomyśle mówi Jan Pamuła, prezes Międzynarodowego Portu Lotniczego w Balicach.Kalina Stawiarz: Na jakim etapie znajdują się rozmowy o połączeniu Zielona Góra - Kraków?
Jan Pamuła: Powiem szczerze - bardzo wstępnym. Testowaliśmy najpierw te połączenia, które, jak wynika z analiz, są najbardziej efektywne. Chodzi o Gdańsk, Szczecin, Poznań. Teraz myślimy o Zielonej Górze i Bydgoszczy. Są tu powiązania gospodarcze. Wiem, że niektóre firmy krakowskie mają tutaj swoje przedstawicielstwa. Myślę, że Bydgoszcz i Zielona Góra byłaby z kolei zainteresowana weekendami w Krakowie. W końcu to najpiękniejsze polskie miasto (śmiech).
Kiedy takie połączenie mogłoby ruszyć?
Sądzę, że na wiosnę. Tak zwykle rozpoczyna się połączenia i testuje w ciągu najlepszego okresu, czyli letniego. Później albo zostawia się je na siatkę zimową albo likwiduje i rozpoczyna znowu na wiosnę.
Potrzebne byłyby jakieś analizy?
Rozmawiamy na ten temat z Eurolotem. To jest spółka, z którą podpisałem umowę, że będziemy rozwijać siatkę połączeń krajowych. I tu, w ramach ogólnej strategii rozwoju krajowych połączeń, wpisuje się Zielona Góra.
Czy Kraków dołożyłby się do tzw. promocji połączenia?
Myślę, że władze regionalne tak. Liczę, że siła lubuskiej marszałek Elżbiety Polak w przekonywaniu marszałka Małopolski będzie efektywna.
Połączenie Zielona Góra - Kraków ma w ogóle szansę, żeby się utrzymać?
Oczywiście, że tak. Myśmy zrobili testy na połączeniu Kraków - Gdańsk, Kraków - Poznań i Kraków - Szczecin. Mieliśmy przygotowane analizy, bo bez nich niczego się nie zaczyna. Okazuje się, że są to połączenia bardzo potrzebne, bo przy dzisiejszych trudnościach komunikacyjnych z drogami i kolejami jest to trzeci środek, który jest najszybszy i powinien być jeszcze efektywny. Dzisiaj lata się samolotem, bo jest najszybciej. A jeżeli jest też bezpiecznie to chodzi o to, aby było również tanio.
Co to znaczy?
Chodzi o to, żeby było stać przeciętnego człowieka na lot z Krakowa do Zielonej Góry, a nie żeby musiał jechać, bo nie stać go na lot. To oznacza, że jeśli cena biletu z Krakowa do Gdańska kosztuje ok. 300 zł to jest dopuszczalna. Bo bilet na pociąg kosztuje niewiele mniej, a podróż trwa 14 godzin
* Jan Pamuła jest prezesem Międzynarodowego Portu Lotniczego im. Jana Pawła II i przewodniczącym Związku Regionalnych Portów Lotniczych
Źródło: Gazeta Wyborcza Gorzów
http://gorzow.gazeta.pl/gorzow/1,35211,10298098,A_moze_z_Babimostu_polecimy_samolotem_do_Krakowa.htmlDodano: 16-09-2011 13:00Odsłon: 224
Dodano: 16-09-2011 13:00
Odsłon: 224