Login Hasło
Tylko najświeższe wiadomości
Wiadomości » Gorzów Wielkopolski »

Głowy za wiatraki. Dyrektor straci pracę

Głowy za wiatraki. Dyrektor straci pracę

Pod Gubinem zamiast kopalni i elektrowni mogą powstać farmy wiatrowe. Po publikacjach "Gazety" marszałek Elżbieta Polak wskazała winnego. Słusznie? Opozycja ma wątpliwości
O sprawie "Gazeta" pisała w poniedziałek. Zbigniew Barski, wójt gminy Gubin w połowie marca wystąpił do Urzędu Marszałkowskiego z wnioskiem o uzgodnienie projektu studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy. Zapytał, czy na terenach przeznaczonych pod kopalnię odkrywkową węgla brunatnego i elektrociepłownię mogą stanąć farmy wiatrowe.

Marszałek i jego zarząd na wiatraki się nie zgodził, ale zrobił to po terminie. W dniu, kiedy powinien wydać decyzję, jedynie poinformował o wydłużeniu terminu. Merytoryczną odpowiedź wysłał miesiąc później. Sprawę na korzyść gminy rozstrzygnęło Samorządowe Kolegium Odwoławcze. Uznało, że skoro urzędnicy nie wypowiedzieli się na temat projektu wójta w ciągu 30 dni, to on obowiązuje.

"Gazeta" od początku domagała się wyjaśnień w tej sprawie. Wczoraj marszałek województwa Elżbieta Polak zwołała w konferencję prasową i wskazała winnego. Pracę straci Andrzej Betka, dyrektor departamentu geodezji i gospodarki nieruchomościami. - Nigdy nie zajmowałam się tą sprawą. Wójt złożył pismo do kancelarii ogólnej, a później trafiło ono do departamentu geodezji. Nigdy takiego pisma dyrektor ze mną ani z zarządem nie konsultował. W ogóle nie poinformował, że jest taka sprawa w urzędzie, a powinien odróżnić sprawy istotne od błahych - tłumaczy Polak. - Tydzień temu przewodniczący SKO poinformował nas o uzgodnieniach w sprawie zagospodarowania przestrzennego gminy Gubin. Do dzisiaj nie otrzymałam tego postanowienia. Dlatego wciąż nie mamy możliwości odnieść się do niego i swobodnie wypowiedzieć - dodaje.

Argumenty marszałek Polak odrzuca opozycja. Uważa, że skoro, jak sama tłumaczy, bez postanowienia SKO nie może się do sprawy odnieść, nie powinna pochopnie zwalniać wieloletniego pracownika. - Jeśli Urząd Marszałkowski i pani marszałek powołuje grupę roboczą do prowadzenia sprawy kopalni i jeśli wielokrotnie sama podkreśla, że kopalnia jest dla niej tematem sztandarowym, to wypowiadanie się w tonie: "gdym wiedziała, że ktoś złożył pismo w sprawie kopalni, to bym zareagowała" jest niedopuszczalne. Jeśli nie potrafi się nadzorować kilkusetosobowego Urzędu Marszałkowskiego, to my stawiamy pytanie, jak można nadzorować województwo, w którym mieszka ponad milion mieszkańców. W naszym odczuciu tego typu załatwianie sprawy stawia pod dużym znakiem zapytania moralne prawo pani Polak do pełnienia funkcji marszałka - komentuje Krzysztof Sikora, sekretarz wojewódzki SLD.

Polak ripostuje: - Niech pan Sikora zapozna się z materiałami. Dyrektor Betka nie dał szansy zarządowi zająć się sprawą wagi państwowej.

Kazimierz Pańtak, radny SLD jest przekonany, że dyrektor Betka nie zawinił. - Działał zgodnie z procedurą - tłumaczy. - Jeżeli SKO ma rację, to winna jest kancelaria prawna obsługująca Urząd Marszałkowski. To ona wyraziła pisemne stanowisko, że termin miesięczny na wyrażenie opinii przez Urząd Marszałkowski można przedłużyć jak przy postępowaniu administracyjnym. Wystarczy tylko wójta zawiadomić. Natomiast SKO nie podzieliło tego stanowiska. Dyrektor Betka miał wszelkie podstawy, żeby prawnikom wierzyć. Powiem tak, kowal zawinił, a cygana powiesili. Cyganem jest Betka, a kowalem - kancelaria.

W podobnym tonie wypowiada się PiS. - Czekam aż branżowi marszałkowie zaczną w końcu odpowiadać własnymi głowami za decyzje, które skutkują rażącymi błędami dla całego regionu. Betka nie jest prawnikiem tylko urzędnikiem, który podjął decyzję w oparciu o opinię prawną. Moim zdaniem z dyrektora zrobili kozła ofiarnego - komentuje Robert Paluch, radny PiS w sejmiku.

Tymczasem Urząd Marszałkowski zapowiada, że odwoła się od postanowienia SKO do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. - Jestem wściekły. Cały czas opowiadam się za budową kopalni w rejonie Gubina i Brodów. To strategiczna inwestycja dla woj. lubuskiego. Naszym zadaniem jest teraz zabezpieczenie złóż przed wiatrakami - komentuje Jarosław Sokołowski, wicemarszałek odpowiedzialny za gospodarkę.


Źródło: Gazeta Wyborcza Zielona Góra
http://gorzow.gazeta.pl/gorzow/1,35211,10303132,Glowy_za_wiatraki__Dyrektor_straci_prace.html
Dodano: 19-09-2011 13:00
Odsłon: 177

Skomentuj: