Wiadomości » Rzeszów »
Karnowski: Cieszę się, że doceniono moją grę
Karnowski: Cieszę się, że doceniono moją grę
- Moja gra w tym spotkaniu została doceniona, starałem się dać z siebie wszystko i pokazać swoje umiejętności. Zostałem bardzo mile zaskoczony tą decyzją - mówi środkowy Siarki Jezioro Tarnobrzeg Przemysław Karnowski, w który w sobotę w Kownie został wybrany MVP Meczu Gwiazd.13 punktów i pięć zbiórek - takim dorobkiem Mecz Gwiazd w Kownie zakończył zawodnik Siarki Jezioro Tarnobrzeg Przemysław Karnowski. Polski środkowy był najskuteczniejszym zawodnikiem swojej drużyny i został wybrany najbardziej wartościowym graczem meczu, w którym udział wzięli młodzi koszykarze grający na mistrzostwach świata do lat 19 oraz mistrzostwach Europy do lat 18.
Przypomnijmy, że Karnowski przed zbliżającym się sezonem Tauron Basket Ligi trafił do zespołu Siarki. Z pozyskania środkowego zadowolony był trener Dariusz Szczubiał, który stwierdził, że czas najwyższy, aby zawodnik spróbował swoich sił w seniorskiej koszykówce. Dla 18-latka najbliższy sezon będzie zatem debiutem w tej klasie rozgrywkowej. Wcześniej Karnowski grał jedynie w II lidze, gdzie reprezentował barwy Sideny Toruń, a ostatnio Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Cetniewie. Środkowy Siarki Jezioro ma za sobą również występy w reprezentacji Polski juniorów, z którą w 2010 roku w Hamburgu zdobył wicemistrzostwo świata koszykarzy do lat 17.
Tomasz Błażejowski: W sobotę zostałeś wyróżniony nagrodą MVP Meczu Gwiazd w Kownie. Zaskoczony?
Przemysław Karnowski: Zostałem bardzo mile zaskoczony tą decyzją.
Co oznacza dla ciebie ta nagroda?
- Cieszę się, że doceniono moją grę w tym meczu. Starałem się dać z siebie wszystko i pokazać swoje umiejętności, zresztą jak zawsze.
Patrząc na wynik [drużyna Karnowskiego wygrała 81:80 - przy. red.], mecz był wyrównany?
- Dokładnie. Pojedynek był wyrównany aż do ostatniego gwiazdka. Cieszę się, że mój zespół wygrał, chociaż - nie ukrywam - przyszło to z wielkim trudem.
Młodzi zawodnicy chyba bardziej chcieli zaprezentować się z dobrej strony, niż pokazać kilka widowiskowych akcji w stylu All-Star NBA?
- Przed spotkaniem trenerzy powiedzieli nam, że nie jest to typowy All Star Game, gdzie mamy latać nad koszami. Mieliśmy zagrać normalny mecz. Każdy dostał szansę pokazania swoich umiejętności i myślę, że to nam się wszystkim udało.
Zostawmy Mecz Gwiazd i przejdźmy do spraw codziennych. W tym roku będziesz występował w drużynie Siarki Jezioro Tarnobrzeg. Będzie to dla ciebie debiut w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce. Jesteś gotowy?
- Jestem dobrej myśli. To dla mnie duże wyzwanie, lecz się go nie boję. Z czasem powinno być dobrze.
Długo zastanawiałeś się nad grą w tarnobrzeskiej drużynie?
- Trochę czasu minęło, zanim podjąłem ostateczną decyzję. W końcu doszedłem do wniosku, że chcę zdać maturę w Polsce, a potem myśleć o wyjeździe do USA na uniwersytet.
Siarka to na początek dobre miejsce dla młodego perspektywicznego zawodnika. Czy to był główny argument za tym, aby zagrać w tej drużynie?
- W Siarce powinno być nieco łatwiej niż w mocniejszych zespołach TBL i dlatego wybrałem właśnie ofertę z tego zespołu. Mam szansę na rozwój w tym klubie. Jeśli chodzi o główny argument, dlaczego akurat Siarka, to z pewnością był to warunek, że nie podpisałem zawodowego kontraktu, co nie blokuje mi wyjazdu do Stanów Zjednoczonych w przyszłym sezonie.
Skład się kompletnie zmienił, na co stać Siarkę w tym sezonie?
- Sezon się jeszcze nie zaczął. Jedyne, co mogę obiecać, to to, że zostawimy serce na parkiecie i będziemy walczyć. O jaką lokatę? Czas pokaże.
Jak na razie w meczach przedsezonowych twoi koledzy grają w kratkę. Z czego to wynika?
- Są to tylko mecze przed sezonem. Każdy dostaje szansę gry, więc myślę, że nie ma co się nimi sugerować. Na treningach można jeszcze wszystko poprawić i skorygować.
Wielu trenerów na temat p. Karnowskiego wypowiada się, że to wielki talent? Jak podchodzisz do tych wypowiedzi? Woda sodowa nie uderza do głowy?
- Cieszę się, że pojawiają się takie opinie, ale staram się podchodzić do nich z dużym spokojem. W dalszym ciągu robię swoje, ciężko pracuję na treningach, ponieważ chcę jak najwięcej dać drużynie w meczach.
Siarka, a raczej Tauron Basket Liga, to tylko przystanek na drodze do kariery?
- Nie odbieram tego w ten sposób. Nie jest to przystanek, lecz krok do przodu w stosunku do poprzednich sezonów, gdzie grałem w 2. lidze. Trzeba stawiać sobie coraz wyżej poprzeczkę.
Jaki jest zatem twój cel w najbliższym sezonie?
- Chcę go dobrze przepracować, aby kolejny krok w mojej karierze był krokiem naprzód. Mam nadzieję, że dopisze również zdrowie, ponieważ patrząc na początek sezonu, nie zaczął się on pod tym względem zbyt obiecująco.
Źródło: Gazeta Wyborcza Rzeszów
http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,34966,10321980,Karnowski__Ciesze_sie__ze_doceniono_moja_gre.htmlDodano: 21-09-2011 12:00Odsłon: 128
Dodano: 21-09-2011 12:00
Odsłon: 128