Wiadomości » Rzeszów »
Ciarko znów lepsze od mistrzów Polski
Ciarko znów lepsze od mistrzów Polski
Wygraną 6:5 zakończyło się wtorkowe spotkanie w Sanoku, gdzie miejscowy zespół Ciarko PBS-u Bank pokonał aktualnych mistrzów Polski Cracovię Comarch Kraków. Po tym zwycięstwie podopieczni Milana Jancuski awansowali na trzecie miejsce w tabeli.Po raz kolejny w tym sezonie okazało się, że drużynie Ciarko PBS-u Bank Sanok "leży" zespół mistrzów Polski Cracovia Comarch Kraków. Po wygranej sanoczan w Pucharze Polski [6:4 dla Ciarko - przyp. red.] ekipa Milana Jancuski tym razem u siebie pokonała Cracovię 6:5, choć jak zaznaczył trener gospodarzy, zadowolonym można być tylko i wyłącznie z wyniku. Gorzej było natomiast z grą, szczególnie w obronie, gdzie Ciarko popełniło zbyt wiele błędów. - Ten mecz nam nie wyszedł - powiedział po spotkaniu słowacki szkoleniowiec, który po pierwszej tercji zmienił ustawienie z czterech na trzy piątki. - Na początku graliśmy tak z racji ostatnich ciężkich pojedynków. Zmieniłem ustawienie i trzeba cieszyć się z trzech punktów - dodał Jancuska.
Pierwsza tercja to z obydwu stron wymiana ciosów. Kibice zgromadzeni w sanockiej Arenie obejrzeli w niej cztery bramki, w tym trzy w pierwszych pięciu minutach meczu. Najpierw prowadzenie dla gości, po błędzie obrony, uzyskał Francuz Nicolas Besch. Po chwili strzałem po lodzie wyrównał Martin Vozdecki, ale już dwie minuty później defensywa sanoczan znów zaspała i po bramce Sebastiana Bieli goście ponownie objęli prowadzenie. Ostatecznie tercja zakończyła się wynikiem 2:2, a drugą bramkę dla Ciarko zdobył Josef Vitek. - Tak słabo w obronie jeszcze nie zagraliśmy. Popełniliśmy zbyt wiele błędów m.in. w sytuacjach jeden na jeden. Rywale na pewno lepiej jeździli od nas - kręcił głową trener Ciarko.
Druga odsłona meczu należała już do miejscowych. Mimo wyjścia po raz trzeci na prowadzenie - bramka Damiana Słabonia - sanoczanie za sprawą Zoltana Kubata najpierw doprowadzili do remisu, a następnie w ciągu zaledwie dwunastu sekund zaaplikowali przyjezdnym dwie bramki.
W trzeciej tercji krakowianie postawili wszystko na jedną kartę, ale podopiecznym Rudolfa Rohaczka zabrakło czasu. Nerwowo było szczególnie w końcówce meczu, kiedy gola kontaktowego w 55. minucie zdobył Leszek Laszkiewicz. Z kolei na 30 sekund przed końcem spotkania trener Cracovii Rudolf Rohaczek wycofał bramkarza. Gra w przewadze jednak nie przyniosła spodziewanego efektu i trzy punkty zostały w Sanoku. - Zagraliśmy bardzo dobry mecz, szkoda tych straconych bramek. Muszę moich zawodników pochwalić za grę i walkę. Pozostał na pewno niedosyt, bo zdobyliśmy pięć bramek na wyjeździe i nie zdobyliśmy żadnego punktu. Nie zagraliśmy słabo w obronie, po prostu bramkarz też musi coś bronić - zakończył trener Cracovii.
CIARKO PBS BANK SANOK 6
COMARCH CRACOVIA 5
Tercje: 2-2, 3-1, 1-2
Bramki: 0-1 (2.) Besch - L. Laszkiewicz - Słaboń (w osłabieniu), 1-1 (3.) Vozdecky - Vitek - Skrzypkowski, 1-2 (5.) Biela - Piotrowski, 2-2 (13.) Vitek - Dziubiński - Malasiński, 2-3 (26.) Słaboń - L. Laszkiewicz - Besch (w przewadze), 3-3 (33.) Kubat - Dziubiński - Malasiński (w przewadze), 4-3 (39.) Vitek - Vozdecky, 5-3 (39.) Kolusz - Dziubiński (w przewadze), 5-4 (42.) Sucharski - Witowski, 6-4 (50.) Zapała - Vitek, 6-5 (55.) L. Laszkiewicz - Słaboń (w przewadze).
CIARKO: Odrobny - Mojzis, Skrzypkowski; Kubat, Kotaska; Rąpała, Gurican; Maciejewski, Bułanowski - Vozdecky, Zapała, Vitek; Kolusz, Dziubiński, Malasiński; Radwański, Milan, Mermer; Gruszka, Strzyżowski, Biały.
CRACOVIA: Radziszewski - Sznotala, Besch; Prokop, Dulęba; Witowski, Kulik - L. Laszkiewicz, Słaboń, D. Laszkiewicz; Sucharski, Rutkowski, Kosidło; Piotrowski, Biela, Sarnik oraz Martynowski.
Kary: 14 (4 techniczne) - 10 min.
Źródło: Gazeta Wyborcza Rzeszów
http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,34966,10327911,Ciarko_znow_lepsze_od_mistrzow_Polski.htmlDodano: 22-09-2011 12:00Odsłon: 169
Dodano: 22-09-2011 12:00
Odsłon: 169