Wiadomości » Rzeszów »
Deptak bez samochodów, ale tylko raz w roku
Deptak bez samochodów, ale tylko raz w roku
W czwartek przez kilka godzin na rzeszowskich deptakach nie było samochodów. - Tak powinno być codziennie, a nie tylko raz w roku - mówili pytani przez nas rzeszowianieSamochody tłoczące się na ul. 3 Maja czy też Kościuszki to w Rzeszowie codzienność. Przeciskają się pomiędzy pieszymi, tłoczą się przy wyjazdach z deptaków - np. przy skrzyżowaniu 3 Maja z Jagiellońską dość często tworzą się korki.
Prezydent i jego służby patrzą na to przez palce, a straż miejska bezradnie rozkłada ręce. Większość kierowców, którzy swoimi samochodami przejeżdża przez deptaki, ma wydane przez ratusz przepustki. A tych rzeszowscy urzędnicy wydają co roku kilkaset.
Tylko raz do roku samochody są z deptaków przeganiane. Dzieje się to podczas Europejskiego Dnia bez Samochodu, który obchodziliśmy wczoraj. Strażnicy miejscy z samego rana obstawili wjazdy na deptaki i nie wpuszczali nikogo.
- Tych, którzy zapędzają się na deptak, pouczamy, informujemy o Dniu bez Samochodu - mówił "Gazecie" jeden z miejskich strażników.
Nie było jakichś protestów?
- Zdarzało się, że ktoś psioczył. Ale większość bez problemu dostosowała się do naszych zaleceń - mówił Józef Wisz, komendant rzeszowskiej straży miejskiej.
- Tak deptaki powinny wyglądać na co dzień, a nie od święta. Człowiek może spokojnie iść, bez ciągłego oglądania się, czy nie najedzie na niego limuzyna jakiegoś biznesmena albo urzędnika, który ma kaprys paradować po deptaku - komentował Marek, który spacerował wczoraj po centrum miasta.
Teren przed ratuszem, który zawsze jest wypełniony samochodami urzędników, wczoraj świecił pustkami. Ok. godz. 9 stały tam "tylko" trzy służbowe samochody urzędu, później pojawił się prywatny samochód prezydenta Ferenca. Gdzie wczoraj zaparkowali pozostali pracownicy ratusza? Z okazji Europejskiego Dnia bez Samochodu swoje samochody ustawili nie przed ratuszem, tylko za nim.
W obchody Europejskiego Tygodnia Zrównoważonego Transportu (Dzień bez Samochodu jest jego częścią) włączyli się uczniowie rzeszowskich szkół.
Uczniowie Szkoły Podstawowej nr 19 od rana liczyli, ile samochodów przejeżdża ul. Kochanowskiego. Z ich obliczeń wynika, że od godz. 7 do 9 tą ulicą przejechało aż 600 pojazdów. Czemu służyć ma liczenie samochodów? - Chcemy uświadomić wszystkim, jak wiele samochodów jeździ tą ulicą i jak niekorzystny ma to wpływ na środowisko - mówią uczniowie.
Źródło: Gazeta Wyborcza Rzeszów
http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,34962,10338452,Deptak_bez_samochodow__ale_tylko_raz_w_roku.htmlDodano: 23-09-2011 12:00Odsłon: 202
Dodano: 23-09-2011 12:00
Odsłon: 202