Wiadomości » Rzeszów »
Zbiórka podpisów za odwołaniem Ferenca i rady miasta
Zbiórka podpisów za odwołaniem Ferenca i rady miasta
- Tadeusz Ferenc musi ustąpić z funkcji prezydenta Rzeszowa. Wraz z nim odwołać trzeba obecną radę miasta - mówią Ireneusz Dzieszko, Wiesław Walat i Jacek Kotula, inicjatorzy przeprowadzenia referendum w sprawie odwołania władz Rzeszowa.Walat (Komitet Wyborczy Prawica) i Kotula (PiS) są kandydatami do Sejmu. Obydwaj zaprzeczają, że próba odwołania Ferenca i rady miasta to część kampanii wyborczej.
- Występujemy tutaj jako zwykli obywatele, którzy mają dość tego, co dzieje się w Rzeszowie pod rządami prezydenta Tadeusza Ferenca. W podobnym tonie wypowiada się Ireneusz Dzieszko ze stowarzyszenia Podkarpacka Prawica: - O tym, że będziemy starali się zorganizować referendum w sprawie odwołania prezydenta, mówiłem przed kilkoma miesiącami. Z rozpoczęciem całej procedury musieliśmy jednak zaczekać, aż minie czas karencji po wyborach samorządowych. Ta karencja właśnie się zakończyła.
Wespół z Walatem i Kotulą w ratuszu złożyli pismo z informacją o wszczęciu procedury zmierzającej do odwołania Ferenca, a także rady miasta. Podobne pismo złożyli też u komisarza wyborczego. Co zarzucają Ferencowi?
- Prezydent Tadeusz Ferenc zerwał umowę z mieszkańcami miasta, decydując się na start w wyborach do Senatu. Wszyscy ci, którzy zaufali Ferencowi, zostali przez niego oszukani. Ci, którzy nie dotrzymują umów, tracą wiarygodność - mówi Dzieszko.
Walat, który w przeszłości był wiceprezydentem Rzeszowa odpowiedzialnym za miejskie inwestycje, uważa, że nasze miasto jest źle zarządzane. - Realizuje się tylko to, co przynosi szybki efekt medialny. W ciągu dziewięciu lat Tadeusz Ferenc nie zrealizował ani jednej poważnej ogólnomiejskiej inwestycji. Nie stworzył żadnej koncepcji rozwoju układu komunikacyjnego miasta. Zaniechano budowy mostów, działań na rzecz dzieci i młodzieży, czego przykładem jest sprawa hali Walter, którą miasto mogło przejąć za niewielkie pieniądze. Teraz wychodzi sprawa opłat za przedszkola - wylicza Walat. - Za to będziemy mieli okrągłą kładkę za 12 mln zł - ironizuje.
"Prowadzona przez prezydenta propaganda, ciągnąca się przez niemal dekadę, wprowadza mieszkańców w błąd. Opowieści o kolejce gondolowej czy kolejce ze Szwajcarii miały na celu skanalizowanie marzeń mieszkańców o nowoczesnym transporcie. Co mamy? Korki na drogach i zużyte autobusy MPK. Przygotowanie programu poprawy komunikacji miejskiej zostało zaś zupełnie zaniedbane, co grozi utratą ponad czterystu milionów złotych" - czytamy w oświadczeniu inicjatorów referendum.
- Teraz mamy 60 dni na to, by zebrać około 14 tys. podpisów osób popierających przeprowadzenie referendum - mówią inicjatorzy. Zbiórka rozpocznie się dzisiaj. - Zakończenie zaplanowane jest na 22 listopada. Później zebrane podpisy trafią do komisarza wyborczego. Ten będzie miał 30 dni na ich sprawdzenie oraz zarządzenie referendum - tłumaczy Dzieszko.
Tadeusz Ferenc niespecjalnie przejął się sprawą referendum. - Mają do tego prawo. Ale robić referendum teraz, kiedy nasze miasto jest uznawane jako jedno z najlepszych w Polsce do zamieszkania? - zastanawia się Ferenc.
- Taka inicjatywa to demokratyczne prawo mieszkańców - mówi Andrzej Dec (PO), przewodniczący rady miasta. - Nie twierdzę, że rada miasta nie popełnia błędów. Ale nie przypominam sobie tak znaczących błędów, żeby trzeba było aż odwoływać radę. Przy okazji zbiórki podpisów inicjatorzy na pewno będą prowadzić jakąś kampanię. Z chęcią włączę się do tej dyskusji i zmierzę się z nimi na argumenty - zapowiada przewodniczący.
Źródło: Gazeta Wyborcza Rzeszów
http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,34962,10338527,Zbiorka_podpisow_za_odwolaniem_Ferenca_i_rady_miasta.htmlDodano: 23-09-2011 12:00Odsłon: 169
Dodano: 23-09-2011 12:00
Odsłon: 169