Login Hasło
Tylko najświeższe wiadomości
Wiadomości » Katowice »

Promocja po żorsku. Komórka oprowadzi cię po mieście

Promocja po żorsku. Komórka oprowadzi cię po mieście

Na żorskich murach zaroiło się w piątek od małych kwadratowych czarno-białych mozaik. Zamiast przykręcać rdzewiejące tablice Żory, zafundowały sobie najnowocześniejszy w Polsce system nawigacji miejskiej. Takiego sposobu na turystów nie mają Kraków, Warszawa i większość miast w Europie.
Na spacerze po Żorach każdy ma takiego przewodnika, na jakiego go stać - własny telefon komórkowy. Najpierw wysyłasz zwykły SMS do urzędu miejskiego i aparat ściąga malutką aplikację. Przykładasz komórkę do fotokodu na budynku i nagle ekran ożywa: pokazuje ci zdjęcia zabytku, filmy, a na mapie satelitarnej Żor zaznacza kolorowo miejsce, w którym właśnie stoisz. Jeśli to inteligentny smartfon, fotokody są niepotrzebne. Wystarczy, że spojrzysz na budynki przez obiektyw kamerki, a ekran zadziała jak zaczarowane okulary XXI w.: rozpozna miejsca i nałoży na miejski pejzaż cyfrowe obrazy - na kształt realnej kamienicy, w której urodził się żorski noblista Otto Stern, nałoży się jej zdjęcie z końca XIX w. Wybierz ścieżkę tematyczną, a nawigator sam zaprowadzi cię tam, dokąd chcesz: do zabytków sakralnych, gmachów świeckich, na cmentarze i pod średniowieczne mury; a może szlakiem przyrodniczych ciekawostek albo po prostu na pierogi do baru mlecznego.

- Mamy aż 150 takich punktów. Na początku krytykowano, że to za dużo, bo cóż tu w Żorach interesującego - mówi Dorota Marzęda, rzeczniczka UM. - A nam się marzyło, żeby turysta mógł sobie wyszukiwać do woli. Kawiarenkę, parking, film w kinie, pub na wieczór i nocleg, a przy okazji od razu sprawdzić, czy są w hotelu wolne łóżka i w jakiej cenie. Albo dowiedzieć się o godzinę mszy w kościele.

- System jest całkowicie otwarty na zmiany. Urzędnik po prostym przeszkoleniu może edytować wszystkie multimedialne materiały, dodawać nowe punkty, a nawet powitać zagraniczną wycieczkę komunikatem w ojczystym języku, bo system rozpozna grupę po numerach telefonów - mówią Łukasz Rychliński i Michał Stefański, dwudziestoparoletni informatycy z niewielkiej łódzkiej firmy MobileMS, która wygrała przetarg na wdrożenie nawigacji.

Wymyślił ją dla Żor 31-letni wiceprezydent Wojciech Kałuża. Wertując angielskojęzyczną prasę, zaciekawił się fotokodami i karierą podobnych aplikacji dla turystów za oceanem. - Żory nie będą jak Wawel, ale mogą przyciągać turystów nietuzinkowym sposobem zwiedzania. To dla miasta fantastyczna promocja - mówi Kałuża, któremu z młodym zespołem udało się napisać projekt o dofinansowanie z UE. Choć nikt z urzędników rozdzielających pieniądze w Katowicach nie słyszał o innowacyjnej nawigacji miejskiej, Brukselę pomysł zachwycił i zapłaciła aż 85 proc. kosztów. Miasto dołożyło tylko 75 tys. zł.




Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35019,10347558,Promocja_po_zorsku__Komorka_oprowadzi_cie_po_miescie.html
Dodano: 24-09-2011 13:00
Odsłon: 227

Skomentuj: